Edyta - 2011-05-29 19:17:46

ja się pytam: co tam się działo??? :P

Agata - 2011-05-29 20:37:52

się nie działo, się armaciło! :D mieliśmy duuużo roboty rozkładając ns-a, zagubione rurki i te sprawy, dziękujemy Toli i Anicie za pomoc : D dobrze, że zdążyliśmy przed deszczem! apel początkowy, zostaliśmy podzielenie na patrole międzydrużynowe, następnie mieliśmy wykłady na temat pierwszej pomocy, np: jak radzić sobie z poparzeniami, odmrożeniami, złamaniami, wyciąganiem poszkodowanego z samochodu. Ognisko, pośpiewaliśmy sobie i nastał czas na spanie. Ja i Martynka trochę się poczołgałyśmy i wcale nam to dobrze szło, skoro wczołgałyśmy się od tyłu do namiotu i leżałyśmy pod kanadyjkami chłopaków :D W nocy był alarm i mogliśmy sprawdzić nasze nabyte wcześniej umiejętności, pozdrowienie dla symulantów :D Około 4 rano zaczął padać deszcz i trochę nas zalało, ale słoneczko grzało w dzień i wysuszyło materace. W sobotę mieliśmy zajęcia z survivalu, w niedalekiej przyszłości poczęstujemy was zupą z pokrzyw bądź sosny :D obiadek i wyjście na grę terenową, oda do survivalu, piosenka o majówce, robienie namiotu, szałasu, rzucanie dzidą :D a patrol martynki się zgubił w lesie! :D wieczorem ognisko i hm...szybko pozasypialiśmy :D aaa, jeszcze wcześniej prowadziliśmy dziwne rozmowy :D deszcz padał od samego rana, śniadanko, apel i sprzątanie i jazda ładą do domu :D było przyjemnie i pożytecznie :D

Zastoś - 2011-05-29 22:57:14

Zgadzam się z Agatą. Majówka była bardzo udana. Dużo można było nauczyć się o surviwalu oraz pierwszej pomocy. A ten namiot to była jakaś masakra nie dość że go pół dnia rozkładaliśmy to jeszcze przeciekał:D ale pomijąc ten fakt oraz chłodne nocki było fajnie. Faktycznie mogliby troszke inaczej patrole ułożyć ale nie było tak źle bo moglismy w ten sposób poznać nowych ludzi:D A i obiad był smaczny:D

Martyna - 2011-05-30 10:42:54

Wspaniała integracja, nowe twarze, świetny alarm na który pierwsi wstaliśmy gdyż spaliśmy w butach i w moraczach bo było zimno. :D Wiele przydatnych informacji. Pyszny obiadek i zacne wyjście w teren gdzie mój zastęp się zagubił przy przedostatnim punkcie czyli: Poszliśmy prosto, szliśmy długo więc stwierdziliśmy, że tam nic nie ma i się zawróciliśmy, poszliśmy inną drogą i chcieliśmy skrócić trasę więc ruszyliśmy przez jakiś gąszcz i pokrzywy, znów się zawróciliśmy i poszliśmy prosto i po długiej męczarni znaleźliśmy punkt. Mimo to ja się z tego śmiałam. :D Przy grze nie obyło się bez integracji z patrolem i długie rozkminy o drużynach z patrolową i trochę rozmów o życiu z Moniką. Fajne było podsłuchiwanie pod namiotem ( naszym z  którego zostaliśmy wygonieni) rozmów Gnomea i Niki :P. I niestety ale nie lubię takich krótkich biwaków z powodu, że są za krótkie i stwierdzam fakt, że gdyby ta majówka trwała do jutra to by nasz namiot był pełny ludu. :P.

Agata - 2011-05-30 16:59:26

a tak, obiad był dobry! zgadzam się z wami :D

Wilku - 2011-05-30 18:39:55

Gnomea? Mnie nie było, i jak zwykle żałuję :)

Agata - 2011-05-30 19:06:55

tak Wilku, był z nami Gnomeo!

Wilku - 2011-05-30 21:25:54

A Julia? Tak btw znak ktoś kogoś oprócz mnie kto był na 15 Pikniku Naukowym Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik?

wynajem maszyn do czyszczenia suchym lodem